Stanisław Lem – dziadzio alienowany: jego synowa nie przestrzega postanowień sądu o jego kontaktach z wnuczką bo „jego dom śmierdzi”
„Przestaliśmy być państwem prawa!” Wywiad ze Stanisławem Lemem
Stanisław Lem: Tutaj mam zdjęcie mojej wnuczki, do której syn, a co za tym idzie i my, nie mamy, niestety, żadnego dostępu, pomimo prawomocnego wyroku. Można sobie wyobrazić najdziwniejsze sytuacje matek, babek i ciotek, ale to, żeby się pojawił jakiś polityk w Polsce, który zachowałby się jak Piłsudski, to jest w tej chwili prawie niemożliwe. Kiedy sprowadzono prochy Słowackiego, to on w swoim przemówieniu cytował z pamięci:
Kto, mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła …
Gdyby teraz taki polityk się pojawił, to ja uwierzyłbym raczej, że jakiś archanioł w niego wstąpił… Odległość dzieląca wszystkie elity polityczne od spraw kultury i tego chrześcijaństwa, tego dziedzictwa, o wpisanie którego do preambuły konstytucji Unii Europejskiej walczą rozmaite ligi rozmaitych rodzin, jest niewiarygodna. Rozziew straszliwy. Zapewne Papież bardzo się tym martwi.
Ewa Lipska: Czujemy się coraz bardziej zagrożeni. Skorumpowane jest sądownictwo, policja, szukamy pomocy w firmach ochroniarskich, symbolu naszych czasów. Tego nie ma nawet w sąsiednich Czechach, nie mówiąc o krajach Europy Zachodniej. Rozpada się dom, rodzina… Będzie nam trudno nadrobić ten stracony czas, o ile w ogóle będzie to możliwe …
Stanisław Lem: Właśnie o to chodzi. Ostatnio czytałem artykuły o nowych ustawach w Polsce mających na celu opiekowanie się tymi członkami rodzin, nad którymi inni się znęcają. Ale znęcanie nie zawsze przecież polega na biciu i kopaniu. Znęcanie to przede wszystkim terror psychiczny. Na przykład wtedy, kiedy mojej wnuczce niechętna nam matka tłumaczy, że dom dziadzia śmierdzi, że babcia jest obrzydliwa i tak dalej, i tak dalej… Po prostu żyjemy w kraju, gdzie prawo jest nieskuteczne i nie chroni wartości moralnych, dając poczucie niesprawiedliwości i bezsilności.
Jedyne, co jest dobre, to to, że można o tym mówić, wskazywać palcem: o, tu się leje krew. Przedtem trzeba było mówić: o, to jest tylko sok malinowy. I to jest właściwie ta istotna różnica.
——————————————————————————–
Cały tekst rozmowy Ewy Lipskiej ze Stanisławem Lemem można przeczytać w Gazecie Wyborczej z dnia 15 sierpnia 2003, artykuł, pt. „Między czosnkiem, a wiecznością”.
Lem Stanisław, (ur. 12 września 1921 we Lwowie, zm. 27 marca 2006 w Krakowie), polski pisarz, publicysta, poeta. W latach 1944-1945 studiował medycynę w Lwowskim Instytucie Medycznym. Podczas okupacji hitlerowskiej pracował jako mechanik samochodowy. Po wyzwoleniu kontynuował studia medyczne (1946-1948), które ukończył na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Debiutował w 1946 wierszami i opowiadaniami o tematyce okupacyjnej drukowanymi na łamach Odry, Kuźnicy, Żołnierza Polskiego i Tygodnika Powszechnego. W 1955 ukazała się jego powieść o tematyce współczesnej „Czas nieutracony”, a w 1966 eseistyczna opowieść autobiograficzna „Wysoki Zamek”.
Lem jest również futurologiem, teoretykiem i krytykiem literatury SF. Swoje prace zamieszczał m.in. na łamach Życia i Nauki, Kultury, Studiów Filozoficznych, Problemów, Nurtu, Literatury. Tematyki literackiej, filozoficzno-teoretycznej, prognostycznej dotyczą Dialogi (1957), Wejście na orbitę (1962), Summa technologiae (1964), Filozofia przypadku. Literatura w świetle empirii (1968), Rozprawy i szkice (1975).
Historii i teorii literatury SF oraz jej związkom z prognozami naukowymi poświęcona jest Fantastyka i futurologia (1970). Jako autor SF Lem debiutował w 1946 opowiadaniami Obcy i Dzieje jednego odkrycia zamieszczonymi w Tygodniku Powszechnym. W tym samym roku publikuje w czasopiśmie Nowy Świat Przygód powieść Człowiek z Marsa, a w 1947 opowiadania V nad Londynem, Miasto atomowe, Człowiek z Hiroshimy.
Właściwy debiut Lema przypada jednak na 1951, kiedy to ukazuje się jego powieść Astronauci. Powieść fantastyczno-naukowa. Kolejne utwory przyniosły mu pozycję najwybitniejszego polskiego twórcy fantastyki naukowej, cieszącego się uznaniem w świecie. Członek m.in. Science Fiction Research Association i Science Fiction Writers of America.
Jego pisarstwo cechuje ogromna wiedza i erudycja z różnych dziedzin: techniki, kosmonautyki, technologii, astrofizyki, biologii i medycyny, filozofii itp. Stałym motywem powieści Lema jest podróż w Kosmos i zetknięcie się z trudno przewidywalnym postępem technologicznym, przynoszącym zarówno wielkie możliwości rozwojowe, jak i zagrożenie wartości humanistycznych i etycznych.
Inne jego utwory to np.: Obłok Magellana (1955), Eden (1959), Śledztwo (1959), Powrót z gwiazd (1961), Solaris (1961), Pamiętnik znaleziony w wannie (1961), Niezwyciężony (1964), Głos Pana (1968), Opowieści o pilocie Pirxie (1968), Kongres futurologiczny (1973), Katar (1976), Golem XIV (1981), Wizja lokalna (1982), oraz liczne zbiory opowiadań: Sezam i inne opowiadania (1954), Dzienniki gwiazdowe (1957), Inwazja z Aldebarana (1959), Księga robotów (1961), Noc księżycowa (1963), Bajki robotów (1964), Polowanie (1965), Cyberiada (1965), Ratujmy kosmos i inne opowiadania (1966).
Większość pozycji była wielokrotnie wznawiana, m.in. w trzech edycjach Dzieł wybranych. Prawie wszystkie utwory ukazały się w przekładach obcojęzycznych. W 1997 otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. W 1998 otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. 25-05-2001 otrzymał Złote Berło (najwyższa nagroda w polskiej kulturze przyznawana przez Fundację Kultury Polskiej). Nagrodę przyznano za wyprzedzanie myślą swojego czasu.
W 1994 został laureatem Nagrody im. J. Parandowskiego przyznawanej przez Polski PEN Club. 12 września 2001 krakowskie Wydawnictwo Literackie zorganizowało obchody 80. urodzin S. Lema.
Źródło:
https://www.facebook.com/groups/galaktykawka/?multi_permalinks=559414328639401%2C558176382096529%2C557565738824260%2C558204452093722%2C557051298875704¬if_id=1631277669162091¬if_t=group_activity&ref=notif