Model matematyczny alienacji rodzicielskiej
Fragment książki którą można zamówić tutaj
Życie jest funkcją matematyczną tak dużej ilości parametrów, że wydaje się chaosem. Tylko absolutny umysł jego Stwórcy potrafi go ogarnąć. Gdyby nasze mózgi nie wykorzystywały tylko kilka procent swoich możliwości moglibyśmy przewidywać przyszłość. Wiedzielibyśmy czy osoba którą obserwujemy za chwilę przejdzie przez ulicę czy usiądzie na ławce. Może po śmierci nasze niewykorzystane możliwości umysłowe zaczynają pracować i jesteśmy w stanie ogarnąć wartość wszystkich zmiennych? Na razie nie wychodzi nam nawet przewidywanie pogody, bo jest ona funkcją zbyt wielu zmiennych i poruszenie skrzydeł motyla może wywołać burzę na antypodach. Nie oznacza to, że nie powinniśmy próbować. Odkrycie praw przyrody i ich opis matematyczny pozwolił wylądować ludziom na księżycu, wynaleźć telefony komórkowe i komputery. Również w psychologii i socjologii szukamy praw rządzących życiem społecznym i psychicznym człowieka.
Poznałem kilkaset przypadków alienacji rodzicielskiej w Polsce i za granicą (w przypadku małżeństw mieszanych, składających się z obywateli różnych krajów – jeździłem na mediacje np. do Niemiec). Myślę że potrafię z dużą dokładnością przewidzieć kiedy dziecko – w wyniku stosowania wobec niego różnych sposobów alienacji – przejdzie do jej trzeciego etapu, kiedy to odmawia kontaktu (osobistego lub telefonicznego) z rodzicem z którym nie mieszka.
Wyróżniłem parametry (wprost proporcjonalne) które pojawienie się takiej postawy przyspieszają i parametry (odwrotnie proporcjonalne) które taką postawę opóźniają. Te pierwsze zapisuję nad kreską (w liczebniku), a te drugie pod kreską (w mianowniku).
Z + W + R * O * D + N + I + Ł
A = —————————————-
M * T
A = Stopień wyalienowania dziecka.
Wyalienowanie jest pewnym continuum, które dzielę na trzy etapy.
Etap pierwszy Etap drugi Etap trzeci
I————————–I—————————I—————————-I
Alienowanie najczęściej rozpoczyna się od dnia porwania dziecka przez jednego z rodziców kiedy dziecko przestaje mieszkać z jednym z nich lub wcześniej. Znam przypadek, że dziecko zostało zabrane przez „matkę” tacie i oddane pod opiekę babki macierzyste, a tata został przez nią zamknięty w pokoju, żeby siedział sam i to w Dniu Ojca. Znam przypadek, że roczna dziewczynka biła tatę bo namawiała ją do tego „matka” mówiąc: „Tata be.”, Znam przypadek budowania przez „matkę” koalicji z dziećmi przeciwko tacie: „Będziemy sobie mieszkać z babcią. Nie będziemy z nim mieszkać.” Dzieci na drugi dzień zaczęły pakować swoje zabawki.
Z = Wpływ systemu prawnego. Jeżeli w rejonie mamy DOBREGO sędziego hamuje jej przejście do drugiego etapu Zespołu Matki Alienującej Rodzicielskiej to stopień wyalienowania dziecka jest mniejszy. W obecnej sytuacji prawnej wartość tego parametru jest bardzo niska. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy nie daje sędziemu możliwości orzeczenia opieki wspólnej bez zgody matki. Orzeka on więc ograniczony do widzeń czas spędzany przez dziecko z tatą, a to już powoduje alienację. W przypadku orzekania przez sąd opieki wspólnej nawet bez zgody jednego z rodziców stanie się on jednak tak silny jak parametr mianownikowy czasu spędzanego z dzieckiem przez drugoplanowego opiekuna, rozpoznawany obecnie przeze mnie jako najbardziej istotny w tym modelu.
W = Wpływ społeczności lokalnej i sąsiedzkiej. Manipulowanie wstydem. Ten parametr obecnie ma też niską wartość. W grę wchodzi społeczne przyzwolenie na alienowanie i stereotypy. Im mniejsza miejscowość tym silniej oddziaływujące na zachowanie ludzi. Dlatego Naród Polski (społeczeństwo) wymieniłem jako osobnego alienatora w rozdziale: „Kto alienuje dziecko od rodzica i jakimi sposobami?”
R = Ilość alienatorów.
O = Intensywność alienacji.
D = Wpływ alienatorów na matkę. (Alienowanie może być bardziej intensywne przez rodzinę matki i jej nowego partnera niż przez nią samą. Wynika to z dylematów matki alienującej opisanych przeze mnie w rozdziale: „Konsekwencje nie orzekania opieki wspólnej dla matek.”, z jej potrzeb seksualnych, które zaspokajała z alienowanym tatą a teraz nie ma nikogo. Rodzina generacyjna matki alienującej takich dylematów nie ma lub ma ich mniej.)
N = Atrakcyjność telewizji i gier komputerowych. To czy alienatorzy zakupili dzieciom satelitarne programy dla dzieci czy nie. Ułatwia to „aranżowanie pokus”: „Nie chce z tobą rozmawiać (przez telefon) [wyjść do ciebie] bo ogląda bajkę.” „Co nie pozwalasz dziecku obejrzeć bajki?” W domyśle – jesteś złym tatą. Łatwe przejście do sposobu alienowania na tzw. niedobrego tatę i sposobu alienowania na tzw. dobrą matkę-Polkę, która pozwala dziecku oglądać bajki. Szczególnie wtedy kiedy dziecko ma spotkanie z tatą. Jeżeli w domu gdzie dziecko mieszka nie ma komputera ani telewizora (co zdarza się bardzo rzadko) do wzoru wpisujemy liczbę 0.
I = Wiek dziecka.
Ł = Dążenie dziecka do samodzielności. Parametr ten rośnie tak szybko jak dziecko pogłębiając alienację. Dziecko kilkuletnie czasami woli bawić się z rówieśnikami niż porozmawiać z rodzicem, z którym nie mieszka. Tym bardziej że mama i babcia wolą, żeby dziecko bawiło się z Roksanką niż rozmawiało z tatą. Dziecko wybierając tatę czuje się nie w porządku wobec mamy i babki.
T = Czas spędzany z drugim rodzicem.
M =Współczynnik czasu spędzanego z drugim rodzicem. Dzieci mają własny rozum i potrafią weryfikować informacje o drugim rodzicu jakimi są karmione. Muszą tylko spędzać z nim odpowiednią ilość czasu.
© Krzysztof M. Kokoszka Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP